
Hej Kochani, no i piękna pogoda się skończyła. Wraz z burzami i brzydką aurą, przyszła moja nieszczęsna alergia. Zatkany nos i ciągłe kichanie powoli zaczynają mnie wykańczać. Za nami już prawie lipiec, a ja nie mogę się doczekać jutrzejszego dnia, czyli moich imienin<3 Nie będę tutaj się Wam za dużo rozpisywać, dodam jedynie, iż do dzisiejszej stylizacji zabierałam się od maja, aż w końcu...